Żaden inny układ naszego ciała nie reaguje tak wyraźnie na pobudzenie psychiczne, jak przewód pokarmowy. Nawet gdy jest zupełnie zdrowy, nie pracuje tak, jak powinien, kiedy zakłóca mu się spokój.
Żaden inny układ naszego ciała nie reaguje tak wyraźnie na pobudzenie psychiczne, jak przewód pokarmowy. Nawet gdy jest zupełnie zdrowy, nie pracuje tak, jak powinien, kiedy zakłóca mu się spokój. Część pacjentów reaguje bólami brzucha, część wymiotami, inni rozwolnieniem. W ściankach żołądka znajduje się delikatna siatka nerwów, które licznymi przewodami mają połączenie z rdzeniem, a dalej – z mózgiem. W nim znajdują się komórki, które można sobie wyobrazić jako spoiwo między przeżywanymi uczuciami a reakcjami organizmu. Z komórkami tworzącymi cały system, związany jest wegetatywny układ nerwowy, kierujący funkcjami organizmu bez naszej woli i świadomości. Reguluje też pracę żołądka podczas trawienia i wydzielania soku żołądkowego.
Jeśli w żołądku zaczyna ,,gnieść”, to niewątpliwie parę chwil temu zdarzyło się coś, co wywołało reakcję łańcuchową: irytacja sprawiła, że za pośrednictwem wegetatywnego systemu nerwowego doszło do pobudzenia żołądka, a w konsekwencji do silnego wytwarzania kwasów lub intensywnych skurczów.
Aby to lepiej wyjaśnić, zapoznam czytelników z podstawowymi wiadomościami dotyczącymi autonomicznego (wegetatywnego) układu nerwowego. Reguluje on czynności życiowe niezależnie od naszej woli (układ nerwowy mimowolny), jak: oddychanie, trawienie, krążenie krwi, przemiana materii, temperatura ciała, czynność gruczołów wydzielania wewnętrznego. Autonomiczny układ nerwowy dzieli się na części: współczulną i przywspółczulną. Obie wpływają w sposób przeciwstawny na czynność narządów wewnętrznych. Układ współczulny jest wprawiany w stan pobudzenia w przypadku wzmożenia aktywności fizjologicznej ustroju, np. przygotowywania do walki lub obrony. Układ przywspółczulny zyskuje przewagę w okresie snu, trawienia, odpoczynku.
Pobudzenie układu współczulnego daje obraz przypominający człowieka gotowego do podjęcia walki, którego ustrój przygotowuje reakcje obronne. Wzrasta częstotliwość i siła skurczów mięśnia sercowego oraz ciśnienia krwi, kurczą się naczynia skórne, rozszerzają naczynia wieńcowe serca i naczynia mięśni szkieletowych, rozszerzają się źrenice i oskrzela, pogłębia się oddech, występują poty umożliwiające szybką utratę nadmiaru ciepła, jeżą się włosy, ustaje ruch robaczkowy i wydzielanie soków trawiennych, wzrasta we krwi poziom glukozy i wolnych kwasów tłuszczowych dostarczających materiału pędnego do tych narządów, które go będą potrzebować.
Objawy wzmożonego napięcia układu przywspółczulnego przypominają starszego człowieka, który zapadł w poobiednią drzemkę. Wolna czynność serca, wąskie źrenice, skurcz oskrzelików powodujący chrapliwy oddech, ślinienie, żywa perystaltyka jelit — to charakterystyczne cechy takiego stanu. Gęstość unerwienia współczulnego nie jest jednakowa w różnych narządach. Przewód pokarmowy jest pod przemożnym wpływem układu przywspółczulnego, natomiast serce i naczynia krwionośne są oplecione gęściej nerwami współczulnymi niż przywspółczulnymi.
Przewód pokarmowy ciągle jeszcze jest dla lekarzy zagadką. Znaczny procent wrzodów w nim umiejscowionych ulega samowyleczeniu. Ma to zapewne związek z układem psychowegetatywnym. Gdy człowiek uwolni się od trosk, denerwującej pracy, zmartwień — przewód pokarmowy szybko dochodzi do równowagi. Australijscy badacze Marshall i Waren zaskoczyli gastrologów i psychoterapeutów odkryciem bakterii Helicobacter pylori odpowiedzialnej za nieżyt i wrzody żołądka
Przeczytaj także: